czwartek, 6 sierpnia 2015

HISZPANIA - ANDALUZJA

CO DOBREGO ZASPOKOI NASZ GŁÓD, A CO UGASI PRAGNIENIE?


Kuchnia Hiszpańska, a szczególnie jej andaluzyjska część słynie z wielu charakterystycznych potraw. Można powiedzieć, że jest to kuchnia śródziemnomorska z wyraźnymi akcentami arabskiej, meksykańskiej, angielskiej czy francuskiej kultury kulinarnej. Jest to wynikiem migracji i wydarzeń historycznych jakie miały miejsce na Półwyspie Iberyjskim głównie w ostatnim tysiącleciu. 

Jeżeli chodzi o to gdzie wybrać się na obiad i jakich restauracji szukać, aby zjeść dobrze i tanio to radzę poszukać miejsc, które nie są nastawione typowo na turystów. Będą to knajpy, gdzie często po angielsku nie ma w karcie nawet słowa, a sami kelnerzy rozmawiają z Tobą na migi. Tam jedzą mieszkańcy Hiszpanii, a oni już najlepiej wiedzą co dobre. Dla przykładu:
W Kordobie, po zwiedzaniu Meskity mieliśmy czas wolny, aby zjeść. Wszystko zapchane, stoliki ustawione w pełnym słońcu - żar nie do zniesienia. Nawet spryskiwacze z wodą nic nie pomagały. Widzimy jakiś szyld, z którego nic nie rozumieliśmy, ale mój brat, który już się bardzo niecierpliwił postanowił iść w pierwsze lepsze miejsce. Schodziło się w dół tak, że z pozoru nie wyglądało to nawet na restaurację, a tam: chłodne patio pod zakrytym niebem, a dookoła restauracje wszystkich kuchni świata - od kebabów po owoce morza. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. I tak NIGDY, ale to nigdy w życiu nie jadłam lepszej pizzy carbonara! To była najsmaczniejsza rzecz jaką ostatnio próbowałam. Gratuluję kucharzowi, choć on pewnie i tak by mnie nie zrozumiał. Cała rozmowa opierała się na gestach typu "jeszcze nie", "nic nie rozumiem"czy "jestem strasznie zarobiony". Ale pizza MEGA! Tak samo jak i wołowina z frytkami z drugiej restauracji, którą zamówili rodzice.

Natomiast teraz przejdę do opisywania tradycyjnych hiszpańskich potraw, których w większości miałam okazję spróbować:


GAZPACHO ** – hiszpańska wersja naszego chłodnika, składająca się ze zmiksowanych pomidorów, papryki, oliwek, octu, chleba oraz przypraw. W zależności od restauracji i regionu podawane są bądź nie, dodatki takie jak: kawałki chleba, oliwki, orzechy itd.. Istnieje również charakterystyczna odmiana gazpacho, a mianowicie salmorejo cordobes, która zawiera dodatkowo drobne kawałeczki jajka oraz szynki i bazuje głównie na pomidorach. Popularna i obowiązkowa do spróbowania w Kordobie.
W moim odczuciu jest to danie dość tłuste , czego winą może być duża ilość oliwek. Bardzo odczuwalny na podniebieniu jest ich smak. Mimo, że w większej porcji może zemdlić to na pewno smakoszom tych owoców gazpacho przypadnie do gustu.
Cena: ok. 5 euro

http://www.grupoyandiola.com/blog/wp-content/uploads/2011/07/gazpacho.jpg

TORTILLA ESPANOLA * – placek ziemniaczany z jajkiem lub raczej pewien rodzaj omletu. Należy również do topowych dań Hiszpanów. Tortilla smakowicie wygląda, jednakże ostatecznie nie zachwyca…może gdyby była lepiej doprawiana?

http://farm2.static.flickr.com/1225/1352439197_48bc37fc1c.jpg

PAELLA –ryż podsmażany z szafranem na patelni z dwoma uchwytami, podawany z owocami morza, mięsem królika, drobiu czy warzywami. Jest to potrawa będąca podstawą menu wielu hiszpańskich restauracji. Nie sposób nie zauważyć jej choć raz np. na sąsiednim stoliku w restauracji.

http://fusterapartments.com/blog/wp-content/uploads/2015/07/paella-744x495.jpg

CHURROS ** – smażone na głębokim oleju paluszki z ciasta parzonego, podawane chociażby w hotelach podczas śniadania. Bardzo dobre do kawusi z rana.

https://www.inmsol.com/wp-content/uploads/2011/02/churros.jpg

SZYNKA IBERYJSKA ** – szynka hiszpańska, wędzona i produkowana we wschodniej krainie Andaluzji Alpuhara, położonej u podnóży gór Sierra Nevada. Uważana jest za najdroższą i najlepszą szynkę na świecie. Posiada wiele odmian, w zależności od regionu Hiszpanii, w którym jest produkowana. Jamon Iberico robiona jest ze świni iberyjskiej, hodowanej na wolności w naturalnych warunkach. Górski klimat sprzyja tzw. ”dojrzewaniu” szynek. Rozpoznać je można m.in. po czarnym kopytku. Szynka łapana jest specjalnymi szczypcami, a następnie krojona na cieniutkie plasterki.
Rzeczywiście szynka jest droga, gdyż kilka plasterków podanych na talerzu kosztować nas będą ok. 15 euro (ok. 60 -70 zł). W smaku bardzo przypomina swoją włoską siostrę, a mianowicie szynkę parmeńską. Jest jednak znacznie wyrazistsza w smaku.


TUŃCZYK BŁĘKITNY – najdroższa i najlepsza odmiana tuńczyka. Jest on uważany jest za jedną z najcenniejszych ryb na świecie. Tuńczyk bogaty jest w witaminy A i D. Występuje zarówno w basenie Morza Śródziemnego jak i w wodach Oceanu Atlantyckiego. Większość złowionych tuńczyków wywożona jest z Hiszpanii i sprzedawana w Japonii, gdzie ich cena osiąga nawet 300-500 euro za kilogram.

http://bi.gazeta.pl/im/12/38/f1/z15808530Q,Tunczyk-blekitny--zlowiony-przez-Donne-Pascoe.jpg

TAPAS – sposób podawania i konsumowania potraw przez Hiszpanów. Można powiedzieć, że kraj ten wręcz słynie z barów tapas. Im brudniejszy lokal tym podawane tam jedzenie jest lepsze, bowiem mieszkańcy Hiszpanii w zwyczaju mają rzucanie serwetek po skonsumowanej potrawie pod krzesła czy stół. Tapas jest małymi przekąskami, które obywatele słonecznej Hiszpanii konsumują bardzo często. Podawane do wina lub innych napojów. Jest to mniejsze niż ½ normalnej porcji obiadowej. Przy czym nie są to raczej dania tak skomplikowane. Tapas będą np. plasterki szynki podane na talerzu, kuleczki mięsa w sosie pomidorowym z cebulką, kawałki mięsa w sosie curry, czy po prostu plasterki sera. Wszystkiego mało i jak do spróbowania. W barze tapas można zamówić również i dużą porcję naszych ulubionych przekąsek. Upały panujące w kraju wręcz zniechęcają do spożywania dużych porcji w ciągu dnia stąd też świetnym pomysłem są małe przekąski, które czasowo zaspokoją nasz głód aż do wieczornej obiadokolacji. – przynajmniej w moim odczuciu. Natomiast i wieczorem bary tapas pękają w szwach, kiedy to prawie wszyscy Hiszpanie wychodzą z domów. Stanowi świetną ‘’zagrychę’’ do zamawianych trunków.



OLIWKI I OLIWA – oliwki z Hiszpanii stanowią ok. 40 % wszystkich oliwek uzyskiwanych na świecie. Jeżdżąc po kraju można zaobserwować setki gajów oliwnych rozprzestrzeniających się po górach i polach. Statystycznie Polak średnio spożywa ok. 2l oliwy rocznie, natomiast przeciętny Hiszpan wypija tyle samo, ale na miesiąc. Ponoć najlepsza oliwa, a w szczególności ta EXTRA VIRGIN, czyli z pierwszego tłoczenia produkowana jest właśnie w Hiszpanii. Oliwa wpływa korzystnie na krew, obniża cholesterol, czyli również poprawia pracę serca, zawiera witaminy: A, E, D, K, zalecana cukrzykom, zapobiega zakrzepom i ponoć pozwala zachować młodość na dłużej.






MIĘSA, a szczególnie wołowina *** – jak się dowiedziałam Hiszpanie są ponoć świetni w grillowaniu mięsa. Trudno się dziwić, bo gdyby u nas była taka sama pogoda jak w klimacie śródziemnomorskim to też moglibyśmy stać się mistrzami w tej dziedzinie J. Na jedzeniu w Hiszpanii zawieść się nie można, a jest to zasługą przede wszystkim przyrządzanego przez nich mięsa. Zarówno drób, wieprzowina jak i wołowina cieszą się niesamowitą miękkością i aksamitnym smakiem. Mięsa są świetnie doprawiane, zarówno te przygotowywane do burgerów jak i te podawane do domowego obiadu.


SERY * – w pozycjach numer jeden spośród przysmaków Hiszpanii, widnieją również różnego rodzaju sery. Te które miałam okazję spróbować były jednakże bardzo średnie jak na mój gust. Zachęcam jednak do skosztowania tych kilku odmian sera jak Cabrales, Majorero, Manchego, La Serena czy San Simon podczas pobytu na Półwyspie Iberyjskim.

http://www.smakizycia.pl/upload/91941def4369cbcc7733af82089b10bc_normal.jpg

CHORIZO – wędzona hiszpańska kiełbasa produkowana z wieprzowiny. Posiada ona intensywny zapach i smak. Do jej wytwarzania używa się słodkiej wędzonej papryki, a suszone pimienton stanowi jej główną przyprawę.
http://www.chorizodeleon.co.uk/wp-content/uploads/2014/12/chorizo-8.jpg

BURGERY *** – o dziwo Hiszpanie są specjalistami w przyrządzaniu burgerów. Nie było miejsca, gdzie zawiodłabym się na ich smaku. Są bardzo częste w Menu, a na terenie Hiszpanii znajduje się dodatkowo bardzo dużo Burger Kingów.



CO DO PICIA?

SHERRY ** – wzmacniane wino (ok 16-20 %),  jak dla mnie za mocne na upalne hiszpańskie dni, natomiast warte skosztowania. Sherry nie jest wcale likierem wiśniowym, choć może być z nim mylone. Mocy dodaje mu dolewana w odpowiednim momencie brandy. Winogrona uprawiane były w Andaluzji już od czasów osiedlenia się Fenicjan na Półwyspie Iberyjskim ok. 1100 r. p.n.e.,a kolejno przez Rzymian od 200 r.p.n.e. Dopiero Maurowie podbijając te tereny w 711 r.n.e. wprowadzili destylację, doprowadzili do produkcji brandy, a w efekcie i wzmacnianego wina. Poprzednio miasto Jerez de la Frontera, z którego pochodzi ten trunek miało nazwę Sherish co dało początek nazwie sherry. Wino pozwalało na dłuższe przechowywanie. Stąd też zarówno Krzysztof Kolumb sprowadził sherry do Nowego Świata jak i Ferdynand Magellan magazynował napój przed podróżą dookoła świata. Podobno na statku znajdowało się więcej zapasów wina niż broni. Sherry stało się bardzo popularne również w Wielkiej Brytanii, a szczególnie po podbiciu i zrabowaniu 2900 beczek trunku z Kadyksu w 1587 r. ,który był w tym czasie głównym portem handlowym Hiszpanii. Stąd również jego angielska nazwa.

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f8/Del_Duque_Amontillado_Sherry.jpg/800px-Del_Duque_Amontillado_Sherry.jpg

CLARA DE LIMONE ** – piwo z różnego rodzaju napojami gazowanymi, może być to np. fanta lub sprite. Również spotykane z lemoniadą. Jest to połączenie słodyczy, gorzkości chmielu i gazu, co bardzo orzeźwia w upalne hiszpańskie dni.

http://www.girlsguidespain.com/wp-content/uploads/2013/05/clara-con-limon.jpg

CRUZCAMPO I SAN MIGUEL *** –  piwa, które królują w barach na Półwyspie Iberyjskim. Pierwsze pochodzenia hiszpańskiego. Oba bardzo popularne, Cruzcampo w odmianach Radler, Shandy, niczym polska Wareczka, czy Leszek.

http://img2.findthebest.com/sites/default/files/675/media/images/t2/Cruzcampo_53807.jpg

SANGRIA – tradycyjny hiszpański napój stanowiący również świetną pamiątkę. Niegdyś było to wino pite z wodą przez rolników w czasie żniw. Z czasem zaczęto dodawać do niego cukier, owoce, soki owocowe oraz zapoczątkowano doprawianie mocniejszymi alkoholami. Tak narodziła się sangria, która swoją nazwę (z hiszpańskiego: krwawienie) zawdzięcza ciemnoczerwonemu kolorowi. Pochodzi z Walencji.

http://celebrations-catering.com/wp-content/uploads/2012/02/SANGRIA-685x1024.jpg

KAWA *** – coś bez czego Hiszpanie nie ruszają się z domów. Obecna wszędzie, bardzo popularna i ze względu na to może i tak tania. Kosztować nas będzie od 1 do 1,5 euro, w zależności czy będzie to kawa biała (cafe con leche) czy czarna(cafe solo), czyli zwykłe esspresso. Bardzo smaczna i delikatna. Perełka hiszpańska dla wytrawnych kawoszy.

http://www.hiszpania-apartamenty.pl/userfiles/image/TURYSTYKA-HISZPANIA/CAFE-CON-LECHE-KAWA-W-HISZPANII.jpg

*** - bardzo dobre
** - dobre
* - bardzo średnie, ale mimo to wszystko warte jest spróbowania, jeśli naprawdę chcemy poznać klimat słonecznej Hiszpanii.



 A teraz zagadka co to może być bo wygląda jak szynka na frytkach??? :)


Z góry proszę o wyrozumiałość - to mój pierwszy tego typu post :P 
Iwojna, ekspercie od opisywania potraw jak coś źle to pisz :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz